facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Ballada o pięknej brutalności

Ballada Ptaków i Węży to prequel sagi Igrzyska Śmierci. Tym razem przenosimy się w czasie do dziesiątych igrzysk, czyli do początków. To opowieść o miłości, brutalności, bezsilności i utracie.

Książka swoją premierę miała w czerwcu 2020 roku i warto zwrócić na nią uwagę. Jako wielki fan całej trylogii nie mogłem odpuścić tej pozycji. Wyróżnia się od pozostałych książek przede wszystkim sposobem pisania, ale również ukazanymi problemami społecznymi.

Psychologia postaci
Coś, na co szczególnie zwróciłem uwagę w nowej powieści Suzanne Collins, to pochylenie się nad szczegółami i rozwinięcie psychologiczne postaci. Nie widzimy już narracji jednej osoby, co daje nam nieco świeżości od całej trylogii. Jednocześnie obserwujemy liczne zmiany bohaterów i dylematy, z którymi muszą się mierzyć. Otrzymujemy od autorki nowe problemy społeczne w powojennej rzeczywistości. Są to zupełnie inne realia od tych, które poznaliśmy dekadę temu. Świat zniszczony wojną, w którym wszyscy bohaterowie muszą się odnaleźć – zarówno osoby, które straciły cały swój dorobek, jak również ci, którzy zyskali ogromne sumy podczas wojny. Collins zagłębia się w umysł młodocianego chłopaka z aspiracjami i charyzmą, ale bez pieniędzy, których potrzebuje on, aby się wybić w świecie rządzonym przez dobytek i prestiż nazwiska. W tej historii nie mogło zabraknąć miłosnego wątku, który jest jedynie dodatkiem, a nie głównym motywem.

Kilka słów o postaciach
W nowej odsłonie igrzysk poznajemy historię osiemnastoletniego wówczas Coriolanusa Snowa, przyszłego prezydenta Panem. Powoli oswajamy się z nowym bohaterem, który dotąd był antagonistą całej opowieści. Tutaj jednak widzimy trudne początki nie tylko Snowa, ale również samych igrzysk, które w tamtym czasie wyglądały jak barbarzyńskie walki gladiatorów, a ściślej mówiąc – ledwie żyjących i wygłodniałych trybutów. Postać Snowa staje się pełną niespodzianek zagadką psychologiczną. Co więcej, dowiadujemy się o samych pobudkach Coriolanusa w kwestii utrzymywania władzy, jak i nienawiści do ludzi z dystryktów. Jako czytelnicy zostajemy postawieni w bardzo niezręcznej sytuacji. Wciąż mając w głowie okrucieństwa, jakich dokonywał Prezydent, teraz widzimy, jak powolnymi i niepewnymi krokami kroczy, aby zyskać władzę, której pragnie. Zdarzają się momenty, w których jesteśmy w stanie współczuć wyrachowanemu manipulantowi i kłamcy. Otrzymujemy ważną lekcję od autorki, aby pamiętać komu ufamy i że punkt widzenia zależy od perspektywy.

Komplementarność
Najnowsza odsłona serii jest bardzo przyjemnym uzupełnieniem historii ze spojrzeniem od zupełnie innej strony na wykreowany świat. Widzimy raczkujące Igrzyska Śmierci o odmiennym charakterze. Nie odnosi się również wrażenia, że Ballada Ptaków i Węży jest pisana na siłę. Przeszłość i przyszłość zgrabnie się przenikają i są kamieniem węgielnym do wydarzeń z trylogii. Część postaci, które występują w prequelu, pojawiają się bądź nawiązują do postaci w kolejnych częściach. Stają się łącznikiem pomiędzy całą serią. Jedyne, czego mi zabrakło to zbyt mało poświęconego miejsca niektórym postaciom.


Tekst: Patryk Jarmuła

Post dodany: 17 lutego 2021

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno