facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Zwierzęcy zmysł

Zawsze jest ktoś, kto czeka na nas w domowym zaciszu, aż wrócimy zmęczeni miejskim szumem, usiądziemy na kanapie i po prostu go przytulimy. Ktoś, kto może nie rozumie naszych łez, ale stara się je otrzeć, bo kocha nas bezwarunkowo. Ktoś, kto tęskni, ktoś, kto czuwa, ktoś, dla kogo nie istnieje bez nas świat. Czy dostrzegamy wyjątkowość zwierząt domowych? Czy ją rozumiemy?

Więź między człowiekiem a jego pupilem bywa magiczna i wie o tym każda osoba, która choć raz mogła takową stworzyć. Z początku obcy, chowający się pod łóżkiem kotek szybko kradnie serca domowników, gdy tylko pewnego dnia zostaje przyłapany na zajadaniu po kryjomu karmy. Potem to już kwestia chwili, by zaczął ocierać się łebkiem o członków rodziny, zachęcając ich do głaskania, kłaść się obok nich w nocy, zajmując kołdrę, którą chcieli się okryć, czy tulić się do jedynych znanych mu ramion, drżąc przed wizytą u weterynarza. I by opiekunowie drżeli razem z nim.

Przez wzgląd na tak bliską relację często wyśmiewamy niestworzone historie znajomych dotyczące ich zwierzaków. Bo przecież psy nie przewidują przyjazdu właścicieli – to zbieg okoliczności, w którym Paweł doszukuje się drugiego dna, a Karolina błędnie go interpretuje, przypisując Fafikowi ponadnaturalne umiejętności…

A co, jeśli oni wcale się nie mylą?

Powyższa wątpliwość pokierowała Ruperta Sheldrake’a ku nowemu projektowi badawczemu. Brytyjski naukowiec zebrał i uporządkował setki doniesień o wypadkach z udziałem zwierząt domowych, zapoczątkowując tym samym dyskusję na temat ich nadzwyczajnych zdolności. Niektóre naprawdę wprawiają w zdumienie.

Nie baw się w chowanego, i tak ze mną przegrasz

Spokojna dotąd suczka nagle zrywa się z posłania i staje pod drzwiami, wyraźnie na coś czekając. Kilka minut później zagadka zostaje rozwiązana – oto klucze przekręcają się w zamku, co zwiastuje przybycie pana.

Brzmi znajomo? Podobne historie przeżywa spore grono psiarzy. Nie wiedzieć skąd, ich podopieczni przeczuwają, że kierują oni kroki ku domowi. Co ciekawsze, opowieści donoszą o takim zachowaniu, nawet gdy właściciele wracają różnymi środkami komunikacji, o zmiennych porach i bez uprzedzenia.

Jednak przewidywanie powrotów nie jest tylko domeną psów. Choć mniej wylewne przy powitaniach, koty również wychodzą na spotkanie osób, z którymi łączy je silna więź. Potrafią wyczekiwać odpowiedniego autobusu obok przystanku czy uciekać z mieszkań tymczasowych opiekunów do swego lokum, gdy pan jest już w drodze po dłuższej nieobecności. Z kolei papugi wykorzystują potęgę głosu, by wykrzykiwać imię w chwilę potem zjawiającego się domownika.

Kiedy nic nie zwiastuje szans na wizytę ukochanego człowieka, zwierzęta ruszają do niego same, pokonując nieraz gigantyczne odległości. W tym zakresie wyczyn owczarka szkockiego Bobby’ego doczekał się miana legendy – po zaginięciu w stanie Indiana przebył on drogę ponad trzech tysięcy kilometrów, jaka dzieliła go od rodzinnego Oregonu. Niemałą fantazją wykazywała się także Pepsi, która wręcz uwielbiała wymykać się zza domowych opłotków i odwiedzać przyjaciół swoich właścicieli mieszkających w różnych miejscach. Zadziwiające, że za każdym razem, gdy była u nich po raz pierwszy, zawożono ją do tych nowych punktów, więc nie mogła znać charakterystycznych zapachów na trasie.

Lepiej usiądź, zaraz zrobi ci się słabo

Kto nigdy nie wysłuchiwał narzekań krewnych na ich bolące kręgosłupy? Zdaje się, że to już tradycja rodzinnych zlotów, a jak to bywa z tradycjami – niekoniecznie chcemy je kultywować. Wybiegamy gdzieś myślami, póki do naszych uszu nie dociera wieść o jedynym sprawdzonym lekarstwie, czyli… wygrzewającym plecy kocie?

Zwierzęta wiedzą, kiedy czujemy się gorzej. Wtedy od razu sadowią się przy nas, jakby w geście wsparcia. Niektóre psy potrafią nawet alarmować o zbliżającym się ataku padaczki czy obniżeniu poziomu cukru. Podobne doniesienia dotyczą także kotów i królików, z tym że kotom przypisuje się ponadto zdolności terapeutyczne, choćby w kwestii regulowania ciśnienia krwi.

Niemniej wcale nie trzeba chorować, by zwierzę mogło uratować nasze zdrowie, wystarczy wybrać niewłaściwą drogę podczas spaceru. Wiedzą o tym osoby, którym za nic nie udawało się zaciągnąć pieska w daną alejkę, a sekundę potem słyszały dźwięk spadającego na nią konara. Równie dobrze mogłaby tamtędy przejść lawina śnieżna lub wjechać rozpędzony samochód – pies wyczułby i to.

Pójdźmy dalej – skoro przewidywanie drobnych wypadków nie sprawia naszym pupilom trudności, co z klęskami żywiołowymi? 

Już od lat zachęca się obywateli Chin do uważnej obserwacji zwierząt. Na początku lutego 1975 roku w miejscowości Haicheng psy bez powodu zaczęły warczeć, koty kryły się po kątach domów, świnie gryzły się między sobą, a bydło zrywało się z uwięzi i uciekało. W końcu wydano decyzję o ewakuacji. Gdyby nie zapadła, zginęłyby dziesiątki tysięcy ludzi. Bo jeszcze tego samego dnia nastąpił potężny wstrząs.

Haicheng nie jest odosobnionym przypadkiem – niemal identyczna historia miała miejsce choćby dwadzieścia lat później w regionie Sinciang. Natomiast na gruncie europejskim nasi przodkowie przekonali się o niezwykłych umiejętnościach swoich podopiecznych podczas II wojny światowej.

Prawdziwym koszmarem tamtych czasów okazały się naloty bombowe, przed którymi ratunkiem były tylko schrony. Niestety inwazje często zdarzały się nocami i zaskakiwały zbyt daleko od kryjówki. Niektórzy przeżywali bombardowanie tylko dzięki psom, kotom czy papugom, dlatego że te zawczasu informowały ich o zagrożeniu. Zwierzęta bowiem nieomylnie zapowiadały atak nagłym zaniepokojeniem.

Spokojnie, nie jestem kosmitą

Jeśli czytasz mój artykuł, głaszcząc swojego pupila, pewnie zerkasz teraz w jego stronę i myślisz: jakim cudem on to wszystko potrafi?

Możliwych wytłumaczeń jest wiele. Choć Sheldrake usiłuje przekonać świat do koncepcji pól morficznych i swego rodzaju telepatii, większość osób obeznanych z tematem stawia na zmysły – zwierzęta dysponują po prostu lepszym węchem, wzorkiem i słuchem. Suczka, która wyczekuje pana, może kierować się dźwiękiem podjeżdżającego auta albo zapachem właściciela. Pies, który przewidział złamanie konara, prawdopodobnie usłyszał jego pierwsze trzaski. Tak samo zwierzęta, które okazywały nerwowość przed trzęsieniem ziemi, pewnie odebrały dźwięki sygnalizujące przesuwanie się płyt skorupy ziemskiej. To ostatnie wyjaśnienie potwierdzają badania Stanleya Corena – psycholog wykazał, że tylko psy mające zdrowy aparat słuchowy zapowiadają zbliżające się wstrząsy.

A co z odgadywaniem samopoczucia właściciela? Zwierzęta obserwują nas jak nikt inny, dlatego natychmiast dostrzegają chwilowe wahania nastroju, czytając mowę ciała lub kierując się zmianą naszych rutynowych czynności. Rzadko kiedy też ataki epilepsji czy spadki poziomu cukru nie są poprzedzone żadnymi objawami – po prostu my ich nie zauważamy.

Jednak nie każdy przypadek da się wytłumaczyć tak prosto. Gdzie szukać roli zmysłów w historii Bobby’ego? Jak psy uprzedzające o atakach bombowych rozróżniały siły wrogie od zaprzyjaźnionych? Na czym bazują nasi podopieczni, którzy wyczuwają powrót domowników o zmiennych porach, i to różnymi środkami transportu?

Oczywiście należy pamiętać, że o większości tych niezwykłych zachowań dowiadujemy się z doniesień innych. Czasem łączymy ze sobą niepowiązane tak naprawdę fakty, pomijamy inne czy uporczywie dążymy do potwierdzenia naszych przypuszczeń pomimo argumentów im przeczących. 

A być może zwierzęta mają w zapasie jeszcze jeden zmysł, o którym nie wiemy? W końcu, jak pisał Stanley Coren, minęło sporo czasu, nim naukowcy odkryli i (co najważniejsze!) zaakceptowali fakt występowania echolokacji u nietoperzy.

W oczekiwaniu na przełomowe odkrycia w tej dziedzinie poświęćmy jeden wieczór naszego zabieganego życia swoim pupilom, których wyjątkowości nie musimy dowodzić. Zasługują na to!

Źródła:
R. Sheldrake: Niezwykłe zdolności naszych zwierząt;
S. Coren: Tajemnice psiego umysłu;
A. Sowa: Psim nosem, kocim okiem. „Ja, My, Oni”. Nr 11/2017.


Tekst: Kasia Smutek


Artykuł pochodzi z magazynu ,,Suplement” ( styczeń/luty 2020).

Post dodany: 14 kwietnia 2020

Tagi dla tego posta:

KasiaSmutek   przyjaciele   psy   pupil   relacje   zabawa   zwierzęta  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno