facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Przekleństwo jest w każdym z nas

Obecnie świat znajduje się w stanie rozkładu i funduje nam podwójne przekleństwo. Jest ono wszędzie, w każdym z nas, tylko nie zawsze się ujawni (…) Dlatego nie wpadajmy w euforię, jeżeli jesteśmy chwilowo szczęśliwi i pewni, że wszeteczeństwa i łajdactwa tego świata są od nas odległe, gdyż z czasem będą się do nas zbliżać, usiłując ogarnąć nasze dusze i ciała. Brońmy się przed tym, hołubiąc dobro i gniotąc w zarodku zło.

Dawno, dawno temu, zakochana w kryminałach, pochłaniając kolejne dzieła Harlana Cobena, czułam, że uzależniam się od tego specyficznego poczucia niepokoju, które towarzyszyło mi za każdym razem, gdy sięgałam po jego kolejne książki. Zawsze, gdy dochodziłam do ostatniej strony, miałam wrażenie, jakby za nią stał mój mały koniec świata. Może przesadzam, jednak mniemam, że wiecie, o jakie poczucie pustki mi chodzi. W pewnym momencie mojego życia przerzuciłam się na książki psychologiczne, socjologiczne i coachingowe. Były emocje, ale nieporównywalne. Tęskniłam za tym odczuciem, które dostarczały mi kryminały. Dziękuję, Panie Grabowski. Pańskie Podwójne przekleństwo (wyd. Novae Res) podarowało mi na właśnie to emocjonalne poruszenie, a to naprawdę dokonały prezent.

Wiedziałam, że autor książki nie jest znanym pisarzem, nie należy do starych wyjadaczy, a sama książka to debiut. Te wszystkie fakty podświadomie nastawiły mnie do tej publikacji nieco z przymrużeniem oka, by nie powiedzieć ̶ litościwie. Tematyka dotyczyć miała w głównej mierze polityki i gdyby na polityce się kończyło, prawdopodobnie nie zdecydowałabym się na jej przeczytanie. Destrukcyjny wpływ wydarzeń historycznych na indywidualny ludzki los zabrzmiał już bardziej zachęcająco, gdyż owo zdanie (znajdujące się na okładce książki) wzbudziło we mnie nadzieję na przemyt psychologicznych treści.

Dwa światy w jednym
Głównymi bohaterami są Andrzej Więckowski, dziennikarz warszawskiego wydawnictwa, oraz Abdul Alim, młody muzułmanin. Ich wątki zgrabnie przeplatają się przez całą powieść. Andrzeja poznajemy jako bardzo ambitnego, zdecydowanego i zdeterminowanego poszukiwacza prawdy o współczesnej sytuacji politycznej w Polsce. Przekonuje on swojego redakcyjnego szefa do podjęcia tematu tajnych więzień CIA, które miały być rzekomo osadzone na terenie kraju. Andrzej rysuje nam się jako mężczyzna odważny, skłonny do poświęceń i, do pewnego momentu, stroniący od brawury. Autor pokazuje nam jego wewnętrzną walkę – walkę między potrzebą odkrycia prawdy a chęcią zadbania o swoje uczucie do przyszłej małżonki i ich wspólnego dziecka. Nie mogę zdradzić, które pragnienie wygrało, ale był to zdecydowanie jeden z najbardziej interesujących wątków psychologii w praktyce, z jakim dane było mi się spotkać.
Abdul to młody mężczyzna wychowujący się w wierze muzułmańskiej. Jego historia rozpoczyna się od odstąpienia od samobójczego zamachu na terenie lotniska. Mimo swojej słusznej decyzji zostaje schwytany i wtrącony do więzienia. Zaostrzony rygor zostaje przerwany przez złożoną mu propozycję współpracy, której przyjęcie miało oznaczać dla niego koniec karnej gehenny. Abdul jest nam przedstawiony jako człowiek bystry, cierpliwy oraz wyjątkowo opanowany. Te cechy niewątpliwie nie raz ratują mu życie. Jakie jednak konsekwencje stoją za zgodą na zaoferowaną mu pracę?

Psychika pod kontrolą
Akcja rozwija się długo. W pewnym momencie można zastanawiać się, czy ona kiedykolwiek dotrze do jakiegoś punktu kulminacyjnego, w którym można krzyknąć: „A, więc to tak! Niemożliwe!”, który zaś to okrzyk i niedowierzanie sprawią, że nabierzesz silnej ochoty, by dowiedzieć się, co będzie dalej. Tak długo przeciągająca się akcja wymaga jednak sporej dawki cierpliwości. Powieść sensacyjna zobowiązuje nas też choć trochę do nabycia specjalistycznej wiedzy – w tym przypadku warto byłoby zapoznać się z podstawowymi informacjami o strukturach polityki wewnętrznej. Co możecie dostać w zamian? Trudno powiedzieć, by powieść sensacyjna mogła być lekką książką do poczytania w zimowe wieczory, jednak Podwójnego przekleństwa naprawdę nie można zaliczyć do tych obciążających psychikę tekstów, po których czujesz się przygnieciony, masz objawy depresyjne czy też nie możesz spać po nocach, do tego stopnia przeżywając losy poznanych bohaterów. To jest powieść, która w kwestiach polityczno-państwowych dała mi wiele do myślenia i zrobiła to nieco subtelniej niż na przykład Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego, ale też nie obciążyła treścią jak Blackout Elsberga. Jest to powieść obnażająca wewnętrzną batalię człowieka, która to batalia nigdy i w żadnej psychologicznej książce nie będzie przedstawiona tak, jak w praktyce, w przypadku konkretnej jednostki. Jest to powieść, którą przeczytasz i nad którą nie będziesz musiał się głowić. Może trochę sfiksujesz i zaczniesz znowu szperać w internecie o teoriach spiskowych, ale i odkryjesz na nowo złożoność i fenomen ludzkiej psychiki. Podwójnie zachęcam. Psychologię poniekąd studiuję, a teorie spiskowe są miłą odskocznią. Ile można oglądać kotków w sieci?

 

Autorka tekstu: Katarzyna Sroka

Post dodany: 22 kwietnia 2017

Tagi dla tego posta:

Katarzyna Sroka   literatura   Novae Res  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno