facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Organizacje studenckie bez tajemnic: Studencki Zespół Pieśni i Tańca „Katowice”

W dobie nowoczesności może się wydawać, że tańce ludowe odchodzą w zapomnienie. Nic bardziej mylnego! O fenomenie i sukcesach Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Katowice” rozmawiam z Aleksandrą Kwiatkowską, przewodniczącą organizacji.

AŻ: Zespół istnieje już prawie pół wieku i ma na swoim koncie mniejsze oraz większe osiągnięcia. Jak zaczęła się i ile trwa twoja przygoda z zespołem?

AK: Moja przygoda z zespołem zaczęła się stosunkowo niedawno w perspektywie prawie pięćdziesięciu lat jego istnienia. To było niecałe cztery lata temu, kiedy postanowiłam studiować w Katowicach. Mieszkam dość daleko, bo w województwie kujawsko-pomorskim, więc w Katowicach nie miałam żadnych znajomych, tylko ciocię, która lata temu tańczyła w zespole ludowym. To ona zaprosiła mnie na Międzynarodowy Studencki Festiwal Folklorystyczny, organizowany przez jej dawny zespół, czyli SZPiT „Katowice”. Impreza odbywa się na przełomie sierpnia i września, a organizowana jest od około trzydziestu lat. Podczas Festiwalu co roku spotykają się zespoły ludowe z całego świata, między innymi z Indii, Turcji, Beninu, Łotwy czy Argentyny. Atmosfery, jaka tam panuje, nie da się opisać słowami. To impreza goszcząca przez ponad tydzień kilkuset przedstawicieli różnych kultur. Koncerty odbywają się w takich miastach jak: Cieszyn (gdzie w campusie Uniwersytetu Śląskiego od trzech lat znajduje się baza noclegowa Festiwalu – wcześniej znajdowała się na katowickiej Ligocie), Katowice, Chorzów, Sosnowiec, Ustroń bądź Brenna. Wszystkich łączy miłość do folkloru, muzyki i tańca. To właśnie podczas Festiwalu poznałam członków SZPiT „Katowice”, którzy namówili mnie do spróbowania swoich sił w tym obcym dla mnie świecie. Gdy w październiku przyjechałam do Katowic, aby zacząć studia, dołączyłam również do zespołu i była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.

Na początku tego roku byliście z wizytą w Chinach. Jak ona przebiegała? Dużo koncertów daliście?

Wyjazd do Chin był czymś wyjątkowym! Nie mogliśmy uwierzyć, że faktycznie tam lecimy, aż do momentu, w którym wysiedliśmy z samolotu na lotnisku w Pekinie. To był bardzo intensywny czas. Zaraz po wylądowaniu przesiedliśmy się do autokaru, w którym czekała na nas nasza przewodniczka, Amanda, z harmonogramem zajęć na cały dzień. Widzieliśmy Pałac Letni, Świątynię Wiatrów i kilka innych miejsc. Pomimo ogromnego zmęczenia (spędziliśmy prawie dwie doby na nogach) uśmiechaliśmy się od ucha do ucha jak dzieci, nawet podczas walki z pałeczkami przy stole – choć pierwsze podejścia były trudne! Kolejne dni wyglądały podobnie: śniadanie, o godzinie dziewiątej rano wyjazd do wesołego miasteczka, gdzie odbywał się festiwal. Na nim była parada, podczas której zamarzaliśmy, ponieważ odczuwalność zimna w Pekinie jest kilkukrotnie większa ze względu na dużą wilgotność powietrza. Przy temperaturze -5°C mogliśmy mieć na sobie tylko stroje ludowe. W takiej sytuacji dziękowaliśmy Bogu za bieliznę termoaktywną! (śmiech) W następnej kolejności koncert, przepyszny obiad składający się z kilkunastu potraw podanych na obrotowej szklanej płycie, tak aby każdy mógł na bieżąco dokładać sobie jedzenia na talerz. Później kolejny koncert i kolejna parada, powrót do hotelu, żeby się przebrać w „cywilne” ciuchy, pyszna kolacja i wyprawa na miasto. Pekin zwiedzaliśmy wieczorami, a naszym przewodnikiem było chińskie małżeństwo, które kilka lat temu uczestniczyło w naszym Międzynarodowym Studenckim Festiwalu Folklorystycznym (MSFF) w Polsce i chciało się w ten sposób odwdzięczyć. W niedzielę dołączył do nas pan Prorektor ds. Współpracy Międzynarodowej i Krajowej, dr hab. prof. UŚ Tomasz Pietrzykowski, którego szybko przyjęliśmy w swoje szeregi. Podczas naszego pobytu mieliśmy jeszcze dwa dni wolne – jeden na zdobycie Wielkiego Muru, a drugi na podziwianie Zakazanego Miasta. Te niezwykłe miejsca mają niepowtarzalny urok, zachwycają precyzją wykonania, dbałością o szczegóły i przerażają ogromem morderczej pracy włożonej w ich powstanie.

Jak ludzie nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach odbierają wasze występy? Spotykają się one z akceptacją czy także z krytyką?

Za granicą spotykamy się z ciepłym i entuzjastycznym przyjęciem. Ludzie podziwiają zarówno nasz taniec, śpiew, jak i stroje. Na wyjazdy zabieramy zazwyczaj stroje z dwóch lub trzech różnych regionów, zależnie od repertuaru, który mamy przedstawić. W kraju możemy pozwolić sobie na zaprezentowanie ich większej liczby, bo transport nie jest aż tak utrudniony. Publiczność w Polsce reaguje żywo, często włączając się do śpiewu bardziej znanych utworów. Oczywiście wszystko zależy od tego, jaki koncert mamy zaprezentować. Bywają i takie, podczas których zapraszamy widownię do wspólnego tańca. Krytyka płynie najczęściej ze strony byłych członków zespołu, którzy znają kroki poszczególnych układów i wyłapują nasze drobne wpadki. Przejawia się to jednak w formie zabawnych przytyków lub konstruktywnej informacji.

Jakie macie plany na najbliższy czas? Planujecie jakieś wyjazdy?

W kwietniu odbyło się zgrupowanie zespołu w Koszarawie, które miało charakter weekendowego wyjazdu ćwiczeniowego. Rozpoczął się także sezon koncertowy, więc zwiększyliśmy liczbę treningów i z większym zapałem szykujemy się do kolejnych występów. Poza tym pełną parą ruszyły przygotowania do naszego festiwalu. Po pobycie w Chinach dostaliśmy kilka propozycji wyjazdów, z których najbardziej prawdopodobny jest wyjazd do Brazylii na przełomie września i października na dwa tygodnie. Mamy nadzieję, że dojdzie do skutku.

Gdybyś mogła w kilku słowach zachęcić innych studentów do dołączenia do SZPiT „Katowice”, to co byś powiedziała?

Przyjaźnie na całe życie, podróże, muzyka, taniec i śpiew… Trudno zamknąć to wszystko w kilku słowach. Najlepiej, jeśli sami się przekonają. Niebawem ruszają zapisy na wolontariat na MSFF. Każdy wolontariusz otrzymuje zakwaterowanie, wyżywienie oraz tydzień wydarzeń, których nie zapomni do końca życia. Można się sprawdzić w kilku różnych rolach, ale o tym więcej na stronie przedsięwzięcia: www.msff.pl. Natomiast nasze próby dla nowego naboru odbywają się we wtorki od 17:00 i w czwartki od 17:30 w Rektoracie Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Bankowej 12. Zespół oferuje zaliczenie z wychowania fizycznego, co jest kuszącą perspektywą.

Osoby zainteresowane dołączeniem do Studenckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Katowice” mogą skontaktować się z nim mailowo: katowice@us.edu.pl bądź na portalu Facebook.

 

Autorka tekstu: Agnieszka Żeliszewska

Artykuł pochodzi z magazynu „Suplement” (maj/czerwiec 2017). 

Post dodany: 21 sierpnia 2017

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno